22 stycznia po godzinie 16 białostoccy policjanci uratowali 39-letniego mieszkańca Wasilkowa, pod którym załamał się lód. Mężczyzna wpadł do lodowatej wody, gdzie błyskawicznie tracił temperaturę ciała i opadał z sił. Na miejsce przyjechali policjanci, którzy czołgając się po tafli dotarli do zziębniętego człowieka. Mężczyzna został przewieziony do szpitala. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Do 15 zwiększyła się liczba ofiar zamarznięć na Podlasiu. We wsi Paproć Mała w gminie Szumowo w powiecie zambrowskim we własnym domu zamarzł 55-letni mężczyzna. Z policyjnych ustaleń wynika, że mieszkał on samotnie i nadużywał alkoholu. Zwłoki znalazł sąsiad, który przyszedł go odwiedzić.
W Sokółce przy ul. Nowej 24-letni mężczyzna wychodząc z domu znalazł na progu zamarznięte zwłoki swojej 55-letniej matki. Policjanci ustalili, że kobieta dzień wcześniej późnym wieczorem odwiedziła sąsiada, z którym wspólnie piła alkohol. Wychodząc od niego miała problemy z utrzymaniem równowagi. Najprawdopodobniej poślizgnęła się na lodzie i upadła. Całą noc niezauważona przez nikogo przeleżała na 25-stopniowym mrozie. Do drzwi wejściowych zabrakło jej 1,5 metra.
W Trypuciach koło Łap miejscowy rolnik znalazł zwłoki 44-letniego mieszkańca tej miejscowości. Policjanci ustalili, że mężczyzna będąc pod wpływem alkoholu wieczorem wyszedł z domu. Zamarzniętego znaleziono 500 metrów od zabudowań.
We wsi Wnory Stare w powiecie wysokomazowieckim siostrzenica znalazła na podwórku zamarznięte ciało swojego 44-letniego wuja. Wieczorem mężczyzna był u niej w odwiedzinach. Po godzinie 20 poszedł do swojego domu. Do domu zabrakło mu trzech metrów.

Komendant Wojewódzki Policji w Białymstoku polecił, aby wszystkie patrole odwiedzały miejsca, gdzie przed mrozem mogą ukrywać się bezdomni. Policjanci mają za zadanie przewozić osoby, którym zagraża zamarznięcie do ciepłych noclegowni.

Wykaz noclegowni w województwie podlaskim  -
plik do pobrania

Informacje z podlaskiej policji i Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego